piątek, 27 października 2017

"Galatea zbuntowana"- a miała być tylko fotorelacja...


I pewnie byłoby mądrzej (i bezpieczniej) pozostawić zdjęcia bez komentarza pozwalając  czytelnikom bloga nacieszyć się chwilami "złapanymi w obiektywie".


Jednak misterium które stworzyli artyści nie pozostawiło mnie obojętnym i postanowiłem napisać parę słów o tym w czym miałem przyjemność uczestniczyć... uczestniczyć właśnie i przeżywać a nie tylko podziwiać.


O samym spektaklu (to chyba najwłaściwsze określenie) mówiła Chi Chi Ude: "Zaprosiłyśmy (z Honoratą Karapudą red.) do współpracy dwóch mistrzów w swoich dziedzinach, Maxa Kobielę i Piotra Sekundę. Wspólnie wzięliśmy na warsztat ikonicznych bohaterów operowych. Każdy z nas przefiltrował ich przez własną wrażliwość. Chcemy odkryć co mówią, nam dzisiaj, czego możemy się przez nich dowiedzieć o nas samych".

Fot. Honorata Karapuda

Pierwszą bohaterką została Galatea o której tak mówiła artystka: "jak w roku 2017 wygląda (...) ? Czy próba podporządkowania kobiecego ideału wyobrażeniom mężczyzn z górnych rzędów społecznego łańcucha pokarmowego to aby na pewno tylko stary mit?"

Chi Chi Ude
Wnętrze galerii przywitało gości industrialnym klimatem wypełnionym pracami artystek (malarstwo, fotografia, odzież) oparami mgieł, kolorowym (co widać na zdjęciach) oświetleniem oraz bogatymi florystycznymi akcentami.


Zrozumiałem co miała na myśli Chi Chi mówiąc "Połączenie barw, form, tkanin, roślin, zapachów i muzyki prowadzi nas w kierunki, których się nie spodziewaliśmy. Wywołuje efekt syntezji, pobudzając wszystkie zmysły i budząc apetyt na więcej".


Twórczynie wydarzenia (jak i samej Galerii ETHOS) przywitały gości przybliżając ideę i szczegóły projektu.

Honorata Karapuda i Chi Chi Ude
Po tej oficjalnej (lecz ważnej części) na scenie pojawiła się Mela Koteluk by wypełnić dźwiękami przestrzeń Galeri. Utwory które zaprezentowała swoim niebywałym głosem stanowiły jedność z otoczeniem w którym się znależliśmy.

Mela Koteluk
Mela Koteluk
Mela Koteluk
No a gdzie Galatea? Gdzie główna bohaterka wieczoru? I tu niespodzianka! Czekała na nas w oddzielnym pomieszczeniu, gdzie widzowie (w niewielkich grupkach) mogli Ją podziwiać!

Orina Krajewska jako Galatea

Właśnie ta intymność obcowania z Galateą (niemal osobiście) stanowiła o sile przekazu wzmocnionej urodą, osobowością i talentem Oriny Krajewskiej wcielającej się w tę postać.


Niewielkie grupy które mógł pomieścić "sekretny pokój" Galatei wymuszał na gościach oczekiwanie w niemałej kolejce, co miało swój urok bo przy dyskretnych dźwiękach sączących się z głośników oraz dobrym kateringu można było z innymi osobami wymienić wrażenia i spostrzeżenia.




Rozmowy o wrażeniach nie zamilkły wraz z zakończeniem spektaklu. Wielu z pośród gości (artyści, dziennikarze, aktorzy czy znawcy sztuki) kontynuowało dysputy do późnych godzin.

Ifi Ude
dr. Katarzyna Stanny

Katarzyna Zawadzka

Tomek Sikora
Orina Krajewska i Katarzyna Zawadzka
Miałem to szczęście, że mogłem porozmawiać z twórczyniami nie tylko o samej Galatei ale i o najbliższych planach tak artystek jak i Galerii Ethos.

Honorata Karapuda

Chi Chi Ude


Nie zdradzę tych planów, ale mogę powiedzieć, że jestem nimi podekscytowany! Postaram sie dzielić nimi na bieżąco!

Na koniec pozostałe zdjęcia autorstwa Malgorzata Pryczek Fotografia









Przydatne linki:

- Chi Chi Ude
- Chi Chi Ude na Facebook
- Chi Chi Ude na Instagram

- Honorata Kkarapuda

- Galeria Ethos na Facebook
- Galeria Ethos na Instagram

Galateadefiant na Instagram

- Orina Krajewska na Facebook
Orina Krajewska na Instagram

- Małgorzata Pryczek Fotografia na Instagram 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz